Zenon Posturzyński i Andrzej Kosz są emerytowanymi bednarzami. Pracowali w bednarskiej spółdzielni rzemieślniczej „Pawłowianka”, która powstała w 1932 r. W ramach pracy zajmowali się produkcją beczek a także remontem beczek i kadzi dla przemysłu monopolowego w Polsce. Obecnie opiekują się Izbą Bednarską w Pawłowie w gminie Rejowiec Fabryczny. W Izbie prezentowane są wyroby bednarskie produkowane w okolicy, tradycyjne narzędzia bednarskie oraz informacje o bednarzach z gminy Rejowiec.
Obaj nasi rozmówcy pochodzą z wielopokoleniowych rodzin bednarzy. Ukończyli oni szkoły nie związane z bednarstwem, zawodu bednarza uczyli się jednak w rodzinnych, przydomowych warsztatach.
Zenon Posturzyński nadal okazjonalnie wytwarza małe antałki na alkohol w przydomowym warsztacie, prowadzi pokazy rzemiosła bednarskiego. W domu zgromadził dużą kolekcję beczek i narzędzi do ich produkcji. Wykonuje beczki metodą tradycyjną, ale przyjmuje też nietypowe zamówienia.
Beczki w zależności od przeznaczenia produkuje z drewna dębu (na alkohol, do kiszenia kapusty i ogórków), drewna sosny (szkopki, maśniczki, wiaderka,beczki na śledzie), drewna lipy (na miód). Drewno ma być wysuszone, bez wad, dąb twardzielowy (biel usuwa się).
Na filmie możemy zapoznać się z kolejnymi etapami wytwarzania beczek. Warto tu wspomnieć o roli rogożyny, którą stosuje się do uszczelnienia beczek. Jak mówi nasz rozmówca do uszczelniania używa się rogożyny, która ma „brązowe koty”. Nasz rozmówca, podkreślając znaczenie rogożyny w uszczelnianiu beczek cytuje powiedzenie bednarzy: „Gdyby nie rogożyna, zdechłby bednarzyna”.